Brazylia – skrajna prawica atakuje
Po wczorajszej wygranej Jaira Bolsonaro – faszyzującego kandydata na prezydenta – na ulicach Brazylii rozpoczyna się prawdziwy horror.
Mnożą się doniesienia o mordach dokonywanych na działaczach LGBTQ i osobach o poglądach lewicowych.
Przemoc wylewa się na ulice brazylijskich miast. Sympatycy nowego prezydenta dokonują krwawych ataków na mniejszości seksualne i „komunistów” – czyli de facto wszystkich którzy są przeciwko nowemu prezydentowi.
Nowy prezydent już zapowiedział delegalizację wszystkich partii lewicowych , utworzenie prawicowych milicji i dozbrajanie „obywateli” .
Skrajna prawica poczuła wiatr w żagle i dokonuje zmasowanych aktów terroru. Czuje się całkowicie bezkarna. Ilość ataków na oponentów Jaira Bolsonaro cały czas rośnie.
Ataki zaczęły się jeszcze przed jego zwycięztwem. 8 października ginie jeden z sympatyków Partii Pracujących – bo w barze powiedział że nie popiera faszyzującego kandydata. 10 października młoda mieszkanka Porto Alegre jedzie autobusem. Ma na sobie koszulkę która wskazuje że należy do ruchu LGBTQ i jest przeciwko Bolsonaro. Kiedy wychodzi z autobusu napada ją trzech mężczyzn, którzy katują ją bezlitośnie. Na jej brzuchu scyzorykiem wycinają swastykę.
Obecnie sytuacja jest coraz gorsza.